Rozdział X: When We First Met

Szczegóły do serii "My 24 Year Old Husband" znajdziecie tutaj. 

| ROZDZIAŁ X |

"WHEN WE FIRST MET"


~ Perspektywa Luhana ~

Obudziłem się i poczułem, że nikogo niema w moich ramionach. Otworzyłem oczy i rozejrzałem się. Wtedy przypomniałem sobie, co wydarzyło się wczorajszej nocy. Ludzie, na prawdę muszę przestać zachowywać się jak skończony idiota. Co ja sobie myślałem w nocy?

~ Wczorajszy wieczór ~

- Luhan, zatrzymaj się, bo inaczej cię kopnę - Miyoung próbowała odepchnąć mnie, ale moje hormony wzięły nade mną władzę, kiedy zobaczyłem ją w tym stroju pokojówki. Jej ciało po prostu przyciągało mnie do niej. Wiedziałem, że muszę ją mieć dziś wieczorem, albo zwyczajnie oszaleję. Próbowałem całując ją ponownie, ale skończyło się na tym, że zostałem wyrzucony z łóżka. Jęknąłem z bólu, gdy mój "przyjaciel" stał się ofiarą tegoż zamachu. 
- Mówiłam, że tak będzie. A ponieważ nie słuchałeś się mnie, doczekałeś się konsekwencji - usłyszałem, jak schodzi z łóżka i podchodzi do mnie. Pomogła mi wstać i wyprowadziła mnie z sypialni w dół po schodach. 
- Co my tu robimy? - zignorowała kompletnie moje pytanie i posadziła mnie na kanapie. Spojrzałem na nią zmieszany. Zniknęła na chwilę, ale wróciła po chwili z kocem i poduszką. Znowu mam tu spać?! Dała mi koc i poduszkę. 
- Śpiąc tutaj, powinieneś przemyśleć swoje dzisiejsze działania. Do zobaczenia rano - pochyliła się, pocałowała mnie w czoło i ruszyła z powrotem do sypialni. Nawet gdybym próbował tam wrócić, ona i tak już miała zamknięte drzwi. Położyłem się, przykryłem kocem, a poduszkę ułożyłem pod głową. Nie ważne, jak bardzo się staram powstrzymać, czasami ta bestia wychodzi ze mnie i ładuje mnie w kłopoty. 

~ Czas obecny ~

Wstałem z kanapy i przeciągnąłem się, zastanawiając się, czy Miyoung jeszcze śpi. Dziś EXO będzie na audycji radiowej z Ryewook sunbaenim. Ona jest wielkim fanem Super Junior, więc myślę, że będzie szczęśliwa, gdy zobaczy go ponownie. Poszedłem na górę i chwyciłem za klamkę, przekręciłem ją, ale nie ustąpiła. Ona jeszcze śpi. Zapukałem głośno w drzwi. Nie mogę się spóźnić. 
- Miyoung! Otwórz drzwi! MIIIIIIYYOOOOOOUUUUNNNNGGGG!!!! - krzyknąłem głośno. Usłyszałem kliknięcie i drzwi otworzyły się szeroko. 
- Jest 7 rano, a ty już krzyczysz? Co do cholery? - wymamrotała zaspana, odwróciła się i skierowała się z powrotem do łóżka. Chwyciłem ją za rękę. Spojrzała na mnie.
- Kochanie, chcesz iść ze mną dzisiaj? Dzisiaj będę na audycji radiowej z Ryewook sunbaenim. Skoro jesteście dobrymi przyjaciółmi, myślałem, że może pójdziesz ze mną.
- Jesteśmy przyjaciółmi? - usłyszałem jej szept. Nie pamięta tego? Oni są jak brat i siostra. Spojrzała na mnie i uśmiechnęła się. 
- Oczywiście, że chciałabym pójść! Na prawdę chciałabym zobaczyć Ryewooka ponownie - uśmiechnęła się i poszła do łazienki. Stałem tam przez chwilę? Czy ona na prawdę zapomniała kim był Ryewook, czy zwyczajnie się ze mną bawi? Prawdopodobnie to drugie. Ona nigdy nie zapomni o swoich przyjaciołach. Wzruszyłem ramionami i sprawdziłem godzinę. Matko! Mam mniej niż godzinę, żeby się przygotować! Pobiegłem do łazienki dla gości, gdy Miyoung korzystała z naszej. Po piętnastu minutach skończyłem. Wy, czytelnicy, prawdopodobnie myślicie: "Jeśli macie pokój gościnny, dlaczego w nim nie śpisz, tylko na kanapie, gdy Miyoung wygania cię z sypialni?" Ona uważa, że gdy śpię to strasznie się ślinię i nie chce jej się za każdym razem zmieniać pościeli w pokoju. Muszę przestrzegać jej zasad, bo w przeciwnym wypadku spotkają mnie gorsze kary. Brak pocałunków. To byłby istne tortury, gdyby tak się stało. Wszedłem do naszego pokoju z owiniętym ręcznikiem okół mojej talii, w tym samym momencie Miyoung wyszła z łazienki, też miała na sobie tylko ręcznik. Nie mogłem się powstrzymać, by nie patrzeć na jej ciało. Ono przemawia do mnie! Podszedłem do niej i owinąłem ramiona wokół jej talii, obejmując ją od tyłu. Wzdrygnęła się, nie wiedząc, że jestem w pokoju. Zaśmiałem się i pocałowałem jej włosy. 
- Kochanie, jesteś zbyt piękna - pozwoliłem jej odejść, odwróciła się w moją stronę. 
- Nie jestem piękna... Jestem wyjątkowa - uśmiechnąłem się do niej. Ona była wyjątkowo wyjątkowa.
- Tak, jesteś. I ja też - ona zmarszczyła brwi.
- Nie jesteś wyjątkowy, po prostu dziwny i zboczony - poklepała mnie po policzku i pobiegła do garderoby.
- Yah! Lu Miyoung! - goniłem za nią. 


~ W stacji radiowej ~

- Właśnie słuchaliśmy utworu SHINee "Dream Girl". To ja wasz przystojny gospodarz Ryewook z Super Junior. Dzisiaj w moim studio gości boysband, który wiele dziewcząt ma na oku, EXO!
- We are one! Annyeonghaseyo, EXO-inmida! - siedziałem tam słuchając jak Ryewook sunbaenim prowadzi zabawną rozmowę z Suho Hyung. Zerknąłem na Miyoung i zobaczyłem, że czuje się trochę nie na miejscu. Patrzyła się, jak gdyby jeszcze nigdy jej tu nie było, mimo, że przywoziłem ją tu miliony razy. Poczułem czyjś dotyk na ramieniu o zobaczyłem, że wszyscy się do mnie uśmiechali. Spojrzałem na nich. 
- Luhan-sshi, widzę, że patrzysz cały czas na swoją żonę, która jest w studio razem z nami. Powiedz nam o tym, jak to jest być żonatym? - uśmiechnąłem się na jego pytanie i spojrzałem na Miyoung, która uśmiechała się do mnie. 
- To najwspanialsza rzecz na świecie. Mogę widzieć jej piękną twarz codziennie i nigdy się tym nie nudzę. Ona sprawia, że wszystkie moje ulubione potrawy smakują jeszcze lepiej. Nic nie mogę na to poradzić, że z dnia na dzień zakochuję się w niej na nowo. Kiedy na mnie patrzy staję się słaby, a moje serce wciąż bije szybko, tak jak miało to miejsce, kiedy pierwszy raz się spotkaliśmy. Nie mógłbym być bardziej szczęśliwy, niż jestem teraz - uśmiechnąłem się od ucha do ucha, gdy mówiłem te słowa. A chłopaki cały czas robili "Ooooo..." i "Aaaaaa...". Moje policzki oblały się jasnym różem. 
- Ok, ok. Myślę, że się zawstydził chłopaki. Chodźmy dalej i zobaczmy, co chcą wiedzieć wasi fani. Mamy naszego pierwszego rozmówcę. Jak masz na imię i jakie jest twoje pytanie?
- Annyeonghaseyo. Nazywam się Lee Daesom. Moje pytanie jest dla Luhan Oppa. Ja i moi przyjaciele kibicujemy tobie i twojej żonie. Jesteśmy ciekawi waszego pierwszego spotkania. Jak się poznaliście? - uśmiechnąłem się, gdy wspomnienia napłynęły do mojej głowy. Nigdy nie zapomnę tego dania. 


~ Wspomnienia ~

- Yah! Oh Sehun! Wracaj tu! - słyszałem wrzaski Kaia, gdy bawił się w kotka i myszkę z maknae. Przewróciłem oczami i kontynuowałem oglądanie Running Man, aż usłyszałem donośny trzask. Uh-oh. Ci dwaj przybiegli do pokoju z paniką w oczach. 
- Co znowu zepsuliście? - zapytałem wstając. Spojrzeli na siebie, a potem na mnie. Sehun miał ręce za plecami i wyciągnął jedną z rąk do przodu. Jęknąłem. Potłukli ulubiony kubek do kawy Minseoka! On ceni tę rzecz, jak swoje własne dziecko! Wziąłem potłuczone kawałki i spojrzałem na tych dwóch idiotów.
- Co wy do cholery zrobiliście? - spojrzeli po sobie, a później na mnie. 
- Starałem się złapać Sehuna, żeby go skarcić, za potłuczenie ekranu mojego telefonu, ale gdy dotarliśmy do kuchni, on przypadkowo przewrócił kubek Minseok Hyunga i teraz jest... uszkodzony - Kai spojrzał w dół. Westchnąłem i spojrzałem na odłamki. Mogę spróbować znaleźć inny. 
- Spróbuję poszukać innego. Jeśli Minseok wróci wcześniej, zabierzcie go do jego ulubionej restauracji i przetrzymajcie go tam, dopóki nie wrócę. Ok? - skinęli głowami. Umieściłem potłuczone kawałki w plastikowej torbie. Ci dwaj będą ocaleni, jeśli znajdę inny. 


~ W centrum handlowym ~

Pamiętam dokładnie miejsce, gdzie Xiumin kupił ten kubek. Jeśli nadal tam będzie, te osły, ci idioci, będą mi wiele winni. W końcu dotarłem do sklepu i rozejrzałem się, ale nigdzie nie było podobnego kubka! Gorączkowo dwukrotnie sprawdziłem wszystkie półki, ale nigdzie nie było takiego samego. Westchnąłem. Mój żołądek zawarczał, poklepałem go. Powinienem coś zjeść. Wszedłem do działu żywności i kupiłem hamburgera. Usiadłem i rozejrzałem się. Co ja mam teraz zrobić? Może jest gdzieś jeszcze jakiś inny sklep, w którym będą takie kubki. Westchnąłem i jadłem dalej, aż coś wpadło mi w oko. Zauważyłem bardzo ładną dziewczynę, która podziwiała kubek w dłoniach. Zmrużyłem oczy i zdałem sobie sprawę, że to był dokładnie ten kubek, którego szukałem. Musiała kupić ostatni. Wstałem, chwyciłem torbę, zawierającą kawałki szkła i podszedłem do niej po prostu, by przekonać ją, by dała mi kubek. Zatrzymałem się tuż przed nią i odchrząknąłem, aby zwrócić jej uwagę. Spojrzała w górę i zamarła na chwilę. Była piękna. 
- Mogę w czymś pomóc? -rzuciła, wyrywając mnie z zamyśleń. Zauważyłem, że patrzyła na mnie, jakbym był jakimś dziwakiem. Przysunąłem krzesło i usiadłam naprzeciwko niej. Chwyciła mocno swoje rzeczy.
- Mogę cię o coś zapytać? - ona powoli skinęła głową. - Zastanawiałem się, czy mogłabyś oddać mi swój kubek. Mój przyjaciel miał dosłownie taki sam, ale dwaj idioci postanowili poeksperymentować w domu i uszkodzili go. Więc proszę, mogę mieć taką prośbę do ciebie? - patrzyłem na nią szczenięcym wzrokiem. Dziewczyna była w szoku. 
- Nie ma mowy. To jest moje. Nie mogę tak po prostu ci go oddać, zwłaszcza, że zbierałam na niego pieniądze. Znajdź swój własny.
Chciała wstać, ale złapałem ją za rękę i posadziłem ją z powrotem na krześle. Zdjąłem czapkę i szalik, moje przebranie, a jej oczy rozszerzyły się.
- L-Luhan? Luhan z E-EXO? - jąkała się, a ja skinąłem głową. Mógłbym powiedzie, że próbowała powstrzymać swoje podniecenie, przygryzając wargę. 
- Czy mogę prosić cię o ten kubek? Kai i Sehun będą w tarapatach, jeśli Minseok Hyung się o tym dowie - pomyślała przez chwilę i westchnęła.
- Upadłam na prawdę nisko, ale... ja na prawdę go chcę. Mogę myśleć o tym w pierwszej kolejności? - westchnąłem.
- Mogę prosić twój telefon? - zamrugała i podała mi telefon. Dodałem mój numer do kontaktów i zwróciłem jej komórkę. 
- Nie pokazuj ludziom, że masz mój numer. Juto się do ciebie odezwę - skinęła głową, wstałem i wyszedłem. Mam nadzieję, że nie pokaże nikomu mojego numeru, inaczej będę w tarapatach. Wyglądała młodo i była bardzo ładna... i słodka. Nie chciałem jej zostawiać. No cóż, może będę mógł zobaczyć ją ponownie. 

~ Ponownie w dormitorium ~

Zdjąłem buty i nie minęła nawet minuta, a Kai i Sehun przybiegli do mnie z niepokojem w oczach.
- Hyung, masz to? - zapytał Kai. Pokręciłem głową. Jęknął załamany.
- Poczekaj, aż Minseok Hyung wróci do domu. Będzie wkurzony.
- Nie martw się, mam wszystko pod kontrolą. Wystarczy schować kawę - powiedziałem im. Oni skinęli głowami i pobiegli do kuchni. Usiadłem na kanapie i włączyłem telewizor. Mam nadzieję, że jutro dziewczyna zmieni zdanie. 

~ Następnego dnia ~

Obudziłem się i podrapałem się po głowie. Wstałem z łóżka i poszedłem do kuchni. Minseok przetrząsał wszystkie szafki, kiedy nagle mnie zauważył. 
- Luhan, gdzie się podziała kawa? Kupowałem ją parę dni temu. 
- Nie wiem. Zapytaj Sehna i Kaia. Ci dwaj cały czas wchodzili wczoraj i wychodzili z kuchni - skinął głowa i poszedł do pokoju maknae. Poszedłem do pokoju i odebrałem telefon.
- Halo?
- Witam, Luhan-sshi? Tu dziewczyna z wczoraj - nieświadomie uśmiechnąłem się, gdy usłyszałem jej głos.
- Oh cześć. Czy może się zdecydowałaś? - zapytałem grzecznie.
- Tak. Ale gdzie mogę się z tobą spotkać, by dać ci kubek? - myślałem przez chwilę. Czy mogę pozwolić jej przyjść do naszego dormitorium? Jest to prawdopodobnie nie najmądrzejszy pomysł, ale nie mogę się z nią spotkać później, bo jestem zajęty.
- Podam ci adres w wiadomości. Przyjdziesz za godzinę? - powiedziała, że tak. Pożegnaliśmy się przed rozłączeniem. Nie wiem dlaczego, ale czuję prawdziwą radość, przed naszym spotkaniem. 

~ Godzinę później ~

Poczułem brzęczenie mojego telefonu i spojrzałem na niego.
"Jestem na zewnątrz". Uśmiechnąłem się i ruszyłem do drzwi.
- Hyung, gdzie idziesz? - zapytał Chen. Obejrzałem się.
- Sklep. Zaraz będę z powrotem - zszedłem szybko na dół. Widziałem ją, czekała z torbą w ręku.
- Annyeong - powitałem ją. Uśmiechnęła się i skłoniła lekko.
- Annyeonhaseyo. Oto kubek. Mam nadzieję, że Minseok się nie dowie - podała mi ją i skłoniła się trochę przed odejściem, ale zatrzymałem ją.
- Zastanawiałem się, czy jesteś zajęta w najbliższą sobotę - spojrzała na mnie zaskoczona.
- Nie, nie bardzo.
- Chcesz się spotkać potem i napić się kawy? - zapytałem z nadzieją, że powie tak. Zarumieniła się i skinęła głową. Uśmiechnąłem się.
- Świetnie! Do zobaczenia wkrótce - pożegnaliśmy się i odeszła, a ja wróciłem do dormitorium. Nie mogę się doczekać najbliższej soboty.


Hari ♥

Komentarze

  1. Koooocham! Piękne!! Nie mogę się już doczekać następnego rozdziału ^^ ♥
    P.S. Przepraszam, że komentarz jest taki krótki ale ostatnio jestem właśnie taka "kreatywna" xd

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojej *.* czekam na następny ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Myślę, że do końca tego tygodnia pojawi się kolejny rozdział~ :3

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Postaram się go dodać jak najszybciej, wiem, że cały czas to odkładam, ale w końcu się za niego zabiorę :3

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty