Rozdział III: The Next Day
Szczegóły do serii "My 24 Year Old Husband" znajdziecie tutaj.
~ Następnego ranka ~
~ Perspektywa narratora~
Luhan otworzył swoje oczy i obudził się, widząc swoją żonę "śpiącą". Uśmiechnął się i przygarnął ją do siebie. Czuł, jak jej ciało się napina i uśmiechnął się chytrze. Przysunął jej twarz do swojej i powoli ucałował ją w czoło. Policzki Miyoung zarumieniły się, a on nie mógł się oprzeć pokusie. Ona nadal "śpi", a Luhan wiedział, jak są obudzić. Położył ręce na jej bokach i...
-
Hahahahaha!! PRZESTAŃ, łaskocze!!! HAHAHAHA!! HAJIMA!!! - Luhan
nieprzerwanie ją łaskotał, a ona zrywała boki ze śmiechu.
Przerwał łaskotki i pocałował ją w policzek. Ona znów się
zaczerwieniła i usiadła. Chciała wstać z łóżka iść zrobić
śniadanie, ale Luhan trzymał ją mocno za rękę, leżąc w łóżku.
-
Kajima. Zostań tu ze mną - żachnął się, gdy próbował wciągnąć
ją z powrotem do łóżka. Miyoung była speszona, wycofała się i
szybko wyszła z jego uścisku.
"On
jest zbyt słodki."
Pomyślała
Miyoung i zauważyła, jak Luhan wpatrywał się w coś z
rozmarzeniem. Podążyła za jego wzrokiem, okazało się, że patrzy
na jej krótką koszulę nocną, która odsłaniała trochę jej
piersi. Westchnęła i okryła się zakłopotana. Luhan żachnął
się i usiadł, chcąc zobaczyć więcej. Przysunął się bliżej
jej, próbując odsunąć jej ręce i udało mu się to, Miyoung nie
była tak silna, jak on. Wbiła wzrok w podłogę i pozwoliła mu się
napatrzeć. Luhan po prostu nie mógł się nacieszyć widokiem
swojej żony. Miyoung nie była chuda, ale też nie była gruba. Była
pomiędzy tym. Miała ładne, kształtne piersi i okrągły tyłek,
że chłopcy w szkole klepali ją po nim. Była dziewczyną marzeń
każdego chłopaka i to właśnie Luhan był tym szczęściarzem.
Przyciągnął ją do siebie, objął ją w pasie i położył głowę
na jej piersiach. Miyoung w nagłym akcie zaskoczenie próbowała
odepchnąć go od siebie, ale ani drgnął. Luhan podniósł głowę
i uśmiechnął się do niej niewinnie. Przewróciła oczami i
pokręciła głową.
- Muszę
iść zrobić śniadanie. Jeśli tego nie zrobię, umrzesz z głodu -
powiedziała Miyoung.
- Czy
ty nie jesteś moim śniadaniem? - zapytał Luhan i zatrzepotał
rzęsami. Miyoung skrzywiła się i lekko klepnęła go w ramię.
- Zboczeniec!
- Miyoung próbowała po raz kolejny wyswobodzić się z jego
uścisku, ale upadła na niego i oboje wylądowali na łóżku. Luhan
przewrócił ich tak, że tym razem to on był na górze. Bez
marnowania czasu pocałował ją z wielką miłością i pasją.
Miyoung zamknęła oczy i odpowiedziała na każdy jego pocałunek.
Czuła jego uśmiech podczas pocałunku, przygryzł jej dolną wargę,
starając się uzyskać zaproszenie, ale tak się nie stało.
- Czy
wy... O MÓJ BOŻE!!! MOJE OCZY!! - obrócili się i zobaczyli
Sehuna, stojącego z zasłoniętymi oczyma. Miyoung pchnęła Luhana
i okryła się kocem. Luhan stał przy niej tylko w bokserkach, nie
przejmując się tym, czy ktoś go widzi. Reszta EXO wpadła do
pokoju, aby zobaczyć po co te krzyki. Miyoung zarumieniła się ze
wstydu i schowała się za Luhanem, który miał złowieszcze
spojrzenie, gdyż jego szczególny czas z żoną został przerwany.
Wstał przed Miyoung, tak, że chłopacy nie mogli zobaczyć, co
miała na sobie i skrzyżował ramiona.
- Co
tu robicie? Nie minał dzień, a wy już zaczęliście przychodzić?
- Luhan powiedział zirytowany. Miyoung zerknęła przez jego ramię
i nieśmiało pomachała do członków zespołu. Oni uśmiechnęli
się i również jej pomachali.
- Annyeong
Miyoungah!! Przyjechaliśmy zobaczyć, czy chcecie się spotkać, ale
Luhan hyung jest niegrzeczny - powiedział Tao, a Miyoung uśmiechnęła
się nieco.
- Nie
przeszkadza mi to. Chopaki, musicie być głodni. Pozwólcie mi się
ubrać i zrobię wam śniadanie - chciała wstać, ale Luhan chwycił
ją za nadgarstek.
- Jagiya,
byliśmy już o krok do naszego celu. Te dzieciaki mogą zjeść
gdzie indziej - zwrócił się do chłopaków. - Jah! Wróćcie za
tydzień. Nie macie prawa postawić nogi w tym domu, dopóki tak
mówię! - powiedział Luhan. Maknae jęknęli.
- Ale
chcemy się spotkać z Mimi już dziś! Proszę hyung! - powiedział
Chanyeol ze szczenięcymi oczyma. Wkrótce każdy patrzył na nich z
taką miną. Miyoung zachichotała i skierowała się do garderoby.
Kilka minut później miała na sobie spodenki, koszulkę i związane
włosy. Podeszła do członków zespołu, chwyciła za ręce Sehuna i
Kaia.
- Tak
więc, co chcecie jeść? - uśmiechnęła się słodko. Maknae
poszli za nią do kuchni, mówiąc czego pragną. Inni poszli z
uśmiechem. Xiumin spojrzał na Luhana, który był w szoku, że jego
żona porzuciła go w taki sposób.
- Lu-ge,
chodź. Trzeba się spieszyć, zanim maknae wszystko zjedzą - Xiumin
odszedł, a Luhan po prostu stał. W głębokim szoku wyciągnął
jakieś ciuchy z szafki mamrocząc.
Daalej ! :D <3
OdpowiedzUsuńJuż niedługo pojawi się kolejny ^^
UsuńAaaaa, przepiękny! ♥ Chcę następne!!! ♥
OdpowiedzUsuńW moje urodziny dodam następną część :3
UsuńNie mogę się doczekać! <3
UsuńJeju, jak uroczo. Bardzo lubię czytać opowiadania z Luhanem, fajnie jest w nich przedstawiany. Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału i życzę dużo weny ^^ Zapraszam do mnie na ostatni rozdział opowiadania z Jonghyunem ^^
OdpowiedzUsuń