"Przystojny szaleniec"

Tak na wstępie. Pomyślałam, że od teraz będę pisać przy scenariuszach coś a la "główne postaci/paringi/garunek/streszczenie" itd. co Wy na to? :3
A teraz odnośnie samego scenariusza. Napisałam go już jaaaaaakiś czas temu, ale bałam się go dodać, ba, nadal się boję. Ale do odważnych świat należy, c'nie? Tak więc czekam na Wasze opinie. 
Chyba zostanę przy słodkich romansach *myśli*


Główne postacie: Ty, Leo (VIXX) 
Gatunek: Horror/creepypasta, romans(?)
Opis: Twoje życie straciło sens, jesteś w dołku, kiedy nagle pojawia się tajemniczy, półnagi mężczyzna. 


~♥~

Kolejny już miesiąc próbuję zapomnieć. Staram się wyrzucić z głowy to okropne uczucie pustki i rozdarcia. Pustki, bo nie mam już nikogo. Rodzice zginęli w wypadku, brat został zamordowany, chłopak zniknął ot tak i nie wrócił. Jestem sama. Co wieczór po wyjściu z pubu jestem zalana na maksa. Usiądę na ławce w parku i uronię deszcz łez. Ciecz spływająca z moich oczu jest tak mocno nasączona bólem i tęsknotą, że jest to niemalże wyczuwalne.
Ostatnio gdy realizowałam mój rytuał siedząc na ławce i płacząc usłyszałam głośny krzyk, który przeszył moje ciało na wskroś. Rozejrzałam się dookoła, jednak nic nie zauważyłam. Otarłam wilgotne policzki, wydmuchałam nos w chusteczkę. I ruszyłam w poszukiwania owego centrum hałasu. Zajęło mi to może godzinę, jednak kiedy odnalazłam to miejsce, nie chciałam tam pójść. Było to naprawdę przerażające. W około panowała atramentowa ciemność, jedynym centrum światła była latarnia oddalona o jakieś pięć metrów. Zastanawiałam się, dlaczego w ogóle tu przyszłam. Człowiek o zdrowych zmysłach po prostu uciekł by z miejsca zdarzenia, a nie jeszcze pchał się tam jak ja. 
Jednak odważyłam się. Weszłam w ten mrok przerażona. Ledwo co stałam na nogach. Podeszłam do jakiegoś drzewa. Oparłam o nie cały ciężar swojego ciała. W głowie zaczęło mi szumieć od litrów wypitego wcześniej alkoholu. Wzięłam kilka głębszych wdechów i ruszyłam dalej. Jednak przeszkodziło mi coś, o co się potknęłam. Nie wiedziałam co to jest więc, jak głupia, chwyciłam i pociągnęłam w miejsce bardziej oświetlone, aniżeli las.
Kiedy już stanęłam w półmroku to ja tym razem krzyknęłam. Pociągnęłam zmasakrowane ciało człowieka. Krzywiąc się przyjrzałam się temu dokładniej. To chyba była kobieta...
-Jezus, Maria! - wrzasnęłam. Cała była obdarta ze skóry tak, że na wierzchu były widoczne jedynie gładkie mięśnie zalane krwią. Gałki oczne były zalane czerwienią, pewnie naczynka popękały od wielkiego bólu, wrzasku i wysokiego natężenia emocji. Zęby ledwie trzymały się szczęki. Była tak zmasakrowana, że aż nie mogłam na to patrzeć.
Kiedy się odwróciłam on już stał za mną, w całej okazałości, dobrze zbudowany mężczyzna o jasnej karnacji. Był piękny, ale w jego oczach było widać zło. Miał na sobie jedynie starte dżinsy i czarne trampki, a w dłoni trzymał nóż.
Znów wrzasnęłam. Tym razem głośniej, z większym strachem w głosie. Nie wiedziałam, co mam robić. Moje nogi były jak z ołowiu. Stałam pogrążona w lęku, jednakże z nadzieją na to, że w końcu pozbędę się uczucia pustki i rozdarcia czekałam, aż mnie zabije. Nie uczynił jednak tego. Podszedł do mnie spojrzał mi w oczy i założył mi włosy z ucho. Chwycił mnie za podbródek i uniósł lekko przyglądając się uważniej mojej twarzy.
Stałam jak oczarowana. Nie wiem co się stało. Nagle moja nienawiść i strach do niego przemieniły się w … zaskoczenie i … ciekawość. To było dziwne. Przed chwilą zastanawiałam się którędy uciec, czy mam w pobliżu coś co mogło by się nadać na broń. Jednak teraz … Myślałam tylko o tym jak wygląda w świetle niemrawo świecących latarni, jaki jest naprawdę...jak smakują jego wargi … jakiego koloru są jego oczy.
Wyrwał mnie z zamyśleń złożony na moim policzku delikatny pocałunek. Przeszły mi ciarki po plecach. A po chwili przeszywający ból w piersi. Zamknęłam oczy. Nie miałam ochoty na niego patrzeć. Wolałam go zapamiętać jako półnagiego mężczyznę, który był niesamowicie przystojny i niebezpieczny.
Czułam jak krew spływa mi po brzuchu, jak moje ciało zostaje delikatnie położone na miękkim mchu. Czułam delikatny dotyk na moim policzku i mokry od łez pocałunek złożony na moich ustach.
-___ … wybacz mi, że Ci to zrobiłem … Mam nadzieję, że jeszcze mnie słyszysz … Chcę, żebyś wiedziała, że to ja … Leo … ___ … Kocham Cię – po tych słowach poczułam kolejne, mocniejsze ukucie w piersi, kolejne i kolejne. Kałuża ciepłej cieczy sączącej się z moich ran stawała się coraz większa. Leżałam już we własnej krwi. Ciuchy miałam przesiąknięte lepką cieczą.
Kolejne ugodzenia były coraz mocniejsze, nasączone nienawiścią, bólem i rozpaczą. Wkrótce usłyszałam długi jęk, a raczej charkot. Opadł bezwładnie obok mnie. 
Moim ciałem wstrząsały konwulsje. W jednym momencie poczułam ból tak straszny i przenikliwy, jakby tysiące błyskawic przeszyło moje ciało. Miałam ochotę krzyczeć, lecz nie byłam w stanie wydobyć z siebie nawet cichego jęku. Łzy spływały z kącików moich oczu. Czułam jak zapadam się w głąb, było to uczucie, jakby ziemi rozstąpiła się pode mną, a moje ciało bezwładnie spadało w pustą przestrzeń. Gra świateł, która wcześniej mąciła mi w głowie zaczęła znikać niemalże całkowicie. Barwne plamy ustąpiły miejsca bezkresu ciemności. Wtedy właśnie odczułam niewyobrażalną ulgę. To dziwne uczucie spadania złagodziło cały ból. W końcu mogłam odpocząć. Odpocząć od uczucia pustki. Na reszcie będę miała wszystkich przy sobie.


Hari ♥

Komentarze

  1. BOOOOOOŻE *_______*
    Jedno słowo przyszło mi na myśl kończąc czytać- ZAJEBISTE.
    O matko, jako że to było z moim ultimate, nie mogę powstrzymać emocji TT TT XDD

    Dobra, koniec XD
    BAAAAARDZO MI SIĘ TO PODOBA I PISZ WIĘCEJ, TAK XD
    Jakbyś jeszcze pisała coś z VIXX byłabym bardzo wdzięczna ;w; <3
    Życzę weny! ^_^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jejuuu *O* Dziękuję ♥♥♥♥♥♥♥

      W sumie mam na blogu zaczętą serię z VIXX, teraz jakoś do mnie nie przemawia, mimo to dzisiaj wzięłam się za pisanie kolejnego rozdziału :3

      Usuń
  2. Wow,just wow *0*
    Niesamowite, omo nie wiem co powiedziec xD Swietnie piszesz ❤ Zycze jak najwięcej weny ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. VIXX VIXX VIXX! Kocham Cię Hari ;-; <33

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetnie napisane, ale nie w moim stylu. Nie lubię takich scenariuszy. Jak już coś to smuty a nie takie horrory

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahah... xD Jak na początku wspomniałam, miał w ogóle tutaj nie trafić, ale coś mnie podkusiło. :P

      Usuń
  5. Yeeey :3
    Niesamowite, super, extra i w ogóle.
    Hwaiting~

    OdpowiedzUsuń
  6. Zakończenie bardzo mi się podoba ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty