"Zgubiłaś się ślicznotko?"

Kontynuacja: "Ottoke..."



- YoungJae... ty... Pabo! - obróciłaś się z powrotem w swoją stronę ignorując go.
- Mianheyo, nie chciałem... - zaśmiał się.
- Wystraszyłeś mnie... - zrobiłaś minkę lost puppy i udałaś obrażoną.
- ______, na prawdę przepraszam. Nie chciałem - usiadł w ławce na przeciwko Ciebie okrakiem i oprał się o Twoje biurko.
- Właśnie torujesz komuś miejsce...
- Skądże - uśmiechnął się, a Ty spojrzałaś na niego pytająco. - To moje miejsce - widząc Twoją zdziwioną minę mówił dalej. - Zaskoczyło mnie to, że jesteśmy w tej samej klasie, wiesz... - przybliżył się lekko i szepnął Ci do ucha. - Myślałem, że idziesz dopiero do pierwszej klasy - zaśmiał się, a Ty dźgnęłaś go w ramię odsuwając od siebie. - Ale cieszę się, że jesteśmy w tej samej klasie. Będziemy mogli spędzać razem więcej czasu.
"C-c-co? Co on powiedział?" Na twoje policzki od razy wypłynęły rumieńce. Pierwszy raz usłyszałaś tak wiele miłych rzeczy jednego dnia, w dodatku pierwszego dnia szkoły. W innych wyglądało to inaczej. Szłaś na rozpoczęcie witałaś się ze wszystkimi, szłaś na apel i do domu... chociaż nie, takiego mieszkania nie idzie nazwać Domem. Dom to w końcu punkt... dożywotni, cały czas jest w tym samym miejscu i możesz do niego wrócić w każdej chwili. A Twój dom... umm... mieszkanie zmienia się co roku.
Uśmiechnął się i obrócił w przeciwną stronę, bo do klasy wszedł wychowawca. Po krótkich sprawach organizacyjnych poszliście na salę, w której miała się odbyć uroczystość rozpoczęcia roku szkolnego. Trochę zajęło, zanim dyrektor skończył swoje przemówienie. Dziwne, w każdej szkole są one równie nudne.
"Słuchasz na okrągło tego samego i nawet mimo tego, że jest to w innym języku jest w cholerę równie nudne.." Nawet nie zauważyłaś, gdy wypowiedziałaś te słowa na głos. Na szczęście, był to szept, który usłyszał tylko YoungJae i Yukimura. Patrzeli się na Ciebie zaskoczeni. Nie wiedziałaś o co im chodzi... chwila... Mówiłaś po polsku. Tak jest, to tłumaczy ich dziwne wyrazy twarzy. Uśmiechnęłaś się do nich i nawet nie starałaś się im tego przetłumaczyć. Po co i tak to były Twoje myśli, które niekontrolowanie wypłynęły z Twoich ust.

W końcu apel się skończył i mogliście wrócić do domu. "Aigoo... zgubiłam go..." lamentowałaś w myślach. Nigdzie nie mogłaś znaleźć Yoo. Kazał Ci czekać na niego przy wejściu do szkoły. No tak. Jednak myślałaś, że jak znajdziesz go w tym tłumie to szybciej uporacie się ze spacerem po szkole i w końcu będziesz mogła wrócić do domu.
- Aich... - już poirytowana tym tłokiem stanęłaś przy ścianie i czekałaś, aż wszyscy wyjdą. "Jednak w Japonii było to bardziej zorganizowane. Wychodziło się klasami i nie było takiego zamieszania. Aigoo... Tutaj wszyscy się pchają."
- Zgubiłaś się ślicznotko? - usłyszałaś głos tuż za sobą. - Twoja długa spódniczka jest bardziej intrygująca, niż krótkie kiecki tamtych lasek - obróciłaś się oburzona w stronę faceta, który wypowiedział te słowa. O dziwo był przystojny, nawet bardzo, ale był sam, zwykle tacy są otoczeni łańcuszkiem podziwiających go rówieśników... Jednak nie zmienia to faktu, że był bezczelny. Patrzyłaś mu w oczy niesamowicie wkurzona. Uwielbiałaś to... patrzenie się w oczy, oczywiście. Większość ludzi nie lubi tego. Jest to taka trochę intymna czynność, bo któż by bez powodu wpatrywał Ci się w patrzałki. Tak jak myślałaś chłopak po chwili odwrócił od Ciebie wzrok, speszył się i... i zarumienił? "Że co?!" Nie mało Cię to zaskoczyło, byłaś wręcz w szoku.
- Mianhe... - szepnął i skłonił się przed Tobą. Odszedł.
Stałaś jak wryta nie wiedząc co zrobić, co powiedzieć, co... cokolwiek. Jeszcze nigdy nikt tak na to nie zareagował.
- Ohh... - westchnęłaś i wyszłaś już z pustej sali. Po chwili, wciąż w głębokim szoku, weszłaś do szkoły. YoungJae stał oparty o szafkę czekając na Ciebie.
- Spóźniłaś się... I to porządnie - w jego głosie słyszałaś nutkę złości. - Nie myśl, że mam dla Ciebie cały... Co się stało? - w końcu spojrzał na Ciebie, a poirytowanie w jego głosie natychmiast ustąpiło miejsca trosce.
- Aich... Coś... dziwnego mi się przytrafiło - potarłaś kark dłonią cały czas zastanawiając się dlaczego tamten chłopak tak zareagował.
- Co takiego?
- Umm... - zarumieniłaś się "Co? Mam Ci powiedzieć, że jakiś gościu próbował mnie wyrwać, zgwałcić, cokolwiek?!" - N-nic... Aich... nie ważne.
- To nic nie tłumaczy...
- Mam Ci wszystko mówić, przecież Cię nawet nie znam! - Twoje wzburzenie sięgnęło zenitu.
- Przepraszam, nie powinienem był...
- To ja przepraszam. Nie powinnam na Ciebie tak naskakiwać, przecież nic nie zrobiłeś.

Oprowadził Cię po całej szkole. Obeszliście każdą klasę, salę gimnastyczną, basen, kort tenisowy, boisko, każdy budynek, aż w końcu znaleźliście się na dachu.
- Można tu wchodzić?
- Jest już po lekcjach, co za różnica.
- W sumie racja...
- Możesz... ale jak nie chcesz... - zawahał się. Doskonale wiedziałaś o co mu chodzi. Cholera, martwił się o to co się stało, ale... nie było w tym nic ważnego.
- Na sali, gdy już większość wyszła, jakiś chłopak podszedł do mnie mówiąc słowa z... jakby to nazwać... brudnym podtekstem. Wkurzona spojrzałam mu w oczy, a ten... po prostu skłonił się, przeprosił i poszedł gdzie pieprz rośnie.
- Jak wyglądał? - patrzył na Ciebie z lekko rozszerzonymi oczyma.
- Blondyn... ale farbowany, bo miał ciemne brwi. Miał też chyba soczewki rozjaśniające tęczówkę, bo ich kolor nie był zbyt naturalny.
- Aich... Już wiem kto to...

<<<Dalej

Hari ♥

Komentarze

  1. Yah! Hari, czy Ty się dogadałaś z Izą, że zawsze kończycie w takich momentach? XD
    Youngjae (^_^) awww... Jezu jaka podjara XD
    Kocham Cię za to ^3^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze tak kończę, w końcu trzeba trzymać w napięciu :D
      Omomom... ♥

      Usuń
  2. Uuu czyżby to był Zelo? Ej nooo, Hari czemu skończyłaś w tym momencie? Jesteś okrutna, ale i tak cię kocham. Harii na prezydenta, Harinators się o to postarają

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmmm... ciekawa koncepcja, chyba będę musiała zmienić scenariusz xD

      Usuń
  3. O mamuniu XD Dżizas, Zelo podrywa Blacky? XD O omona, za to nie dostanie pomidorów, Blacky jest Youngjae XD
    Harinators? Chyba dołączę do fandomu :D
    HWATING! ^3^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha... czemu Zelo? Chociaż w sumie... :P
      Nie wiem o co chodzi z pomidorami ;___;
      Zapraszam serdecznie im Was więcej, tym Hari szczęśliwsza ♥

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty