"Robi się coraz ciekawiej."

Kontynuacja: "Jak niezręcznie"





- J-ja już pójdę... - wymamrotałaś i wbiegłaś po schodach na najwyższe piętro. Mieszkałaś z tatą na poddaszu, jednak nie wygląda to tak źle jak brzmi. Mieszkanie jest przestronne, wysokie i co najważniejsze zawsze dobrze nasłonecznione. W sumie macie masę miejsca. Gigantyczny salon, równie niemałą kuchnię i jadalnię. Zresztą każde pomieszczenie jest wielkie bo mieliście do wykorzystania całe poddasze budynku.
Otworzyłaś drzwi i wparowałaś do mieszkania. Oprałaś się o drzwi i powoli osunęłaś się na podłogę. "Po cholerę ja myślę o takich rzeczach?!" 
Wyjęłaś telefon z kieszeni i zadzwoniłaś do swojej przyjaciółki. Po pięciu niekończących się sygnałach w końcu odebrała.
- Umgh... Ty małpo. Wiesz, która jest godzina?
- Dziękuję za miłe przywitanie - parsknęłaś śmiechem. - Wiesz co?
- Streszczaj się, chcę iść spać, ja też jutro idę do szkoły.
- Niszczysz mi psychę.
- A to ciekawe, kontynuuj - nieco się ożywiła.
- Poznałam chłopaka...
- Robi się coraz ciekawiej.
- Przymknij się i słuchaj - zaśmiałaś się. - No więc poznałam chłopaka i gdyby nie masa dziwnych skojarzeń przejętych przez Ciebie nie było by teraz tak niezręcznie.
- Dzwonisz tylko po to? - tak jakby emocje jej opadły. - Dziewczyno, kocham Cię, ale marnujesz moje cenne godziny snu. Coś jeszcze masz mi do powiedzenia? - słyszałaś jak odkręca butelkę.
- O mało co nie zostałam dzisiaj zgwałcona..
- C-co?! - zadławiła się napojem. Trochę potrwało, zanim zdołała się ogarnąć.
- Żartuję, aż tak źle nie było.
- Wiesz, jesteś sadystką...
- Jakiś chłopak wyleciał do mnie z tekstem "Zgubiłaś się ślicznotko? Twoja długa spódniczka jest bardziej intrygująca, niż krótkie kiecki tamtych lasek" - zaczęłaś naśladować niski głos Bang'a.
- Osz w mordę...
- Wkurzona spojrzałam mu w oczy, jak to mam w zwyczaju, a ten zaczął się kłaniać, przepraszać mnie i zwiał - w słuchawce usłyszałaś śmiech przyjaciółki.
- Jesteś jak bazyliszek... - nadal się śmiała. - Albo nie.. jak Meduza, pamiętasz? Ta z mitów.
- Zarumienił się... - westchnęłaś puszczając mimo uszu jej wybuchy śmiechu. Nakle ucichła.
- Ohhh... - usłyszałaś ciche westchnienie. - To...to... zakochał się w Tobie?
- Daj spokój. Wierzysz w coś takiego.
- Czemu nie. Miłość od pierwszego wejrzenia. Tak romantycznie. Sama chciałabym to przeżyć.
- Aich... dobra to tyle. Nie będę Cię już więcej męczyć.
- Jakaś Ty kochana.
- Słodkich nów - szepnęłaś i rozłączyłaś się.
Dźwignęłaś się na nogi i poszłaś prosto do kuchni. Znalazłaś tylko karteczkę od taty: "Kwiatuszku, wrócę wieczorem, w lodówce masz wszystko co potrzebne do obiadu. Tylko go zjedz. ;)" 
- Kochany staruszek. To ja się powinnam martwić o Ciebie, czy ty cokolwiek jesz - westchnęłaś pod nosem i zabrałaś się za przygotowanie obiadu.

Po zjedzonym objedzie położyłaś się na kanapie i bezcelowo wpatrywałaś się w sufit. Nie miałaś co robić. Ostatnio już wysprzątałaś z nudów całe mieszkanie, więc teraz nie ma nawet co robić w mieszkaniu. A na zewnątrz bałaś się gdzieś dalej wychodzić, bo jak YoungJae mówił mogłam się gdzieś zgubić.
Przypomniałaś sobie jego uśmiech wtedy gdy Cię znalazł, gdy rozmawiał z Tobą w klasie i wtedy, gdy staliście na dachu. Po całym ciele rozlała Ci się fala ciepła. Przewróciła się na brzuch i zatopiłaś twarz w poduszce. Jęknęłaś cicho "Nie mogę się zakochać... Zranię go tylko gdy będę znowu wyjeżdżać.". Gdy tylko o tym pomyślałaś w Twoich oczach zalśniły łzy.
- Aich... - wrzasnęłaś poirytowana w poduszkę.
Nagle usłyszałaś pukanie do drzwi. Zwlokłaś się z kanapy i poszłaś otworzyć.
- A-ano... Przepraszam, że Cię nachodzę, ale zapomniałem... Płakałaś? - jego oczy raptownie się powiększyły, skrywał w nich tak wielką troskę. Jeszcze bardziej zakuło Cię serce.
- Ahh... bez powodu. Czego zapomniałeś?
- Nigdy się nie płacze bez powodu - stwierdził jakby nie słyszał Twojego pytania. Wyciągnął rękę i delikatnie starł łzę z Twojego policzka. Po całym ciele przeszły Cię dreszcze od jego dotyku. "Nie zakochuj się..." Pisnęłaś cichutko.
- Ja? - spojrzał Ci w oczy.
- C-co?  - zerknęłaś na niego niepewnie.
- Ja mam się nie zakochiwać?
- Cholera, powiedziałam to na głos... - ukryłaś twarz w dłoniach. Czułaś jak położył delikatnie dłonie na Twoich biodrach.
- Za późno... - szepnął, a Ty poczułaś jego ciepły oddech na swojej szyi. Jęknęłaś cicho z bólem w głosie. - Dlaczego? - nawet nie zauważyłaś, kiedy zamknął za sobą drzwi. Teraz lekko Cię przypierał do ściany w korytarzu, który teraz wydawał się nieznośnie mały.
- D-dlaczego? - powtórzyłaś patrząc na niego nieśmiało. Skinął tylko głową w odpowiedzi. - A-ano... Boję się, że Cię zranię, kiedy znów będę musiała wyjechać z ojcem.
- Wrócisz.
- No właśnie nie... Nigdy nie wracamy w to samo miejsce. Kiedy już wyjedziemy... to na zawsze...
- Ale...
- Na prawdę... - po Twoich policzkach znów spłynęły łzy. - Cholera... zakochałam się... - jęknęłaś z bólem waląc pięścią w ścianę. Przez chwilę wpatrywał się w Twoje oczy. Jedną dłonią objął Twój mokry od łez policzek. "Dlaczego on musi to robić?!" Serce waliło Ci jak szalone, a przez ciało przepływały dreszcze. Jeszcze nigdy się tak nie czułaś. Może dlatego, że nie potrafiłaś dopuścić do siebie myśli, że kiedykolwiek się zakochasz.
Zbliżył się do Ciebie jeszcze bardziej przypierając Cię do ściany. Czułaś jego ciepły oddech na swoim policzku, tak bardzo drażnił Twoją skórę.
- Wierzysz w miłość od pierwszego wejrzenia? - szepnął tuż przy Twoich ustach.
- Od dzisiaj tak - odparłaś niechcący trącając jego nos swoim. "Ohhhm.." Poczułaś jego miękkie usta na swoich. Po całym ciele rozlało Ci się niewyobrażalne ciepło, Twoje policzki wręcz płonęły żywym ogniem. Delikatnie, z czułością muskał Twoje wargi. Trzymałaś dłonie lekko zaciśnięte w pięści na jego torsie...

To był Twój pierwszy, prawdziwy pocałunek. Nie mogłaś w to uwierzyć. Patrzyłaś w jego oczy, dzieliło Was zaledwie kilka centymetrów. Nadal ledwo co łapałaś oddech... "Zaraz, zaraz... pierwszy pocałunek... przypominam sobie." Osunęłaś się powoli wzdłuż ściany siadając na podłodze.
- Co się stało?
- Przypomniałam sobie skąd znam Bang'a...

<<<Dalej

Hari ♥

Komentarze

  1. Jak zawsze boskie *-* Czekam z niecierpliwością na kolejną część *-*

    OdpowiedzUsuń
  2. Omo! Ja Cię kocham! Normalnie, legalnie kocham Cię za to, jak Ci się odwdzięczyć? Całowałam się z Bangiem? No wow XD z Gukkie, mój kochany lider, ale bardziej wolę Youngjae XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wieczorem dowiesz się co robiłaś ♥

      Usuń
    2. hej mogłabyś dać tytuły wszystkich piosenek z scm music player

      Usuń
    3. I Love You - Acoustic - Daesung
      Daesung - Sunny Hill
      Yiruma - Time forgets
      Big Bang - Haru Haru Acoustic
      Yiruma - Kiss the Rain
      BIG BANG - Monster i w sumie to jest cover piano
      GUMMY ft. D-LITE 親愛なる君へ

      Usuń
    4. Proszę uprzejmie ♥

      Usuń
  3. Znowu plakalam. Najpierw LeeTeuk, teraz to że ona. Nie chce się zakochac. Wyjde z siebie, a no i jeszcze porabana dziewczyna która robi zamachy na naszych biasów. Ten świąt jest porabany, ludzie są porabani. Cudny rozdział

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jaka porąbana dziewczyna? Ja nic nie wiem O_O

      Usuń
  4. Kurczę świetnie piszesz! Czytam Twoje scenariusze od początku i widzę wielką poprawę :3
    Czekam niecierpliwie na next! :)

    Przy okazji zapraszam do nas i przepraszam za spam ^^
    http://thelongroadtohappinesshineefanfiction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojejciu *o* Dziękuję bardzo ♥

      Nie masz za co przepraszać, z przyjemnością wpadnę :3

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty