Teen Top - Rozdział VIII

Zaczyna mi to przypominać meksykańską telenowelę xD

- L.Joe, stary, gdzie masz moją... - C.A.P wparował do pokoju Lee i staną jak zamurowany, gdy zobaczył Ciebie wtuloną w niego.
Przetarłaś leniwie oczy. Czułaś jak L.Joe odsuwa Cię delikatnie od siebie. Wstał z łóżka i staną przed C.A.P'em.
- Co mam?
- Tyy... - warknął wzburzony Bang zaciskając ręce w pięści.
Otworzyłaś szeroko oczy, nie wiedziałaś co się dzieje. Chłopaki patrzyli na siebie wrogim wzrokiem. C.A.P co chwilę zerkał na Ciebie. Patrzyłaś to na jednego, to na drugiego.
- Co się dzieje? - do pokoju zajrzał Chunji. Spojrzał na Ciebie i skinął głową na powitanie.
Bang zamachnął się z pięścią na L.Joe.
- Ej, ej, eeeej... - wrzasnął Chunji uwieszając się na nim.
- Zejdź ze mnie!
- Uspokój się, stary... - starał się wyprowadzić go z pokoju.
Nagle nie wiadomo skąd zlecieli się wszyscy, żeby zobaczyć co się dzieje. Siedziałaś w tym łóżku, czując jak płoną Ci policzki ze wstydu.
Chłopakom w końcu udało się wyprowadzić C.A.P'a, posadzili go na sofie w salonie i zaczęli przesłuchiwania.
- Cholera... - L.Joe trzasnął pięścią w drzwi.
Po chwili do pokoju wszedł Ricky.
- Chodźcie oboje do salonu.
- Bang tam jest? - spytałaś wciąż nie mogąc się otrząść z tego co zobaczyłaś.
- Mhm... Musimy to wszystko wyjaśnić...

Hari ♥