Teen Top - Rozdział IV



- Wstawać śpiochy! - Wydarł Wam się do ucha C.A.P. Otworzyłaś niechętnie powieki i patrzyłaś mu prosto w oczy. - No już~... Nie patrz się tak tylko wstawaj, idziemy na siłownię.
- Jeszcze jest środek nocy... - jęknął L.Joe. Przewracając się na łóżku przygniótł Cię połową swojego ciała.
- Jaki środek nocy?! Jest już 9.00! - stukał rytmicznie w tarczę zegarka na nadgarstku. Chwycił Lee za bok i zwalił go na podłogę.
-Aigoo!
Wychyliłaś się zza brzegu łóżka i spojrzałaś na L.Joe. Zaśmiałaś się cicho, a ten spojrzał na Ciebie gniewnym wzrokiem. Położyłaś się z powrotem.
- Ojj.. niee.. Ty też idziesz, nie ma tak dobrze - Lee zerwał się z podłogi i przerzucił Cię sobie przez ramię. Pisnęłaś cicho. C.A.P chwycił losowo jakieś Twoje ciuchy i poszedł za Lee. Zamknęli Cię w łazience i kazali się przebrać.
Stanęłaś przed lustrem i patrzyłaś się w swoje odbicie. Na skroni miałaś niewielkiego siniaka, zapewne od wypadku na scenie.
- Boże jak ja wyglądam.. - wymamrotałaś i od razu chwyciłaś swoją kosmetyczkę. Trochę kolektora tu i tam i było zdecydowanie lepiej niż wcześniej. Założyłaś na siebie dres, który przyniósł Ci Bang. Już słyszałaś jak dobijają Ci się do drzwi. Pozbierałaś wszystkie swoje rzeczy i wyszłaś z łazienki.
-Gotowa! - powiedziałaś z uśmiechem.

***

Po spędzonych kilku godzinach na siłowni pojechaliście prosto na próbę. Wciąż się zastanawiałaś, dlaczego nie leżysz sobie spokojnie w domu. Jakim w ogóle cudem wciąż chodzisz wszędzie z chłopakami....


Mianhe, ostatnio nie stać mnie na nic więcej. -,- 

Hari ♥

Komentarze

  1. Po prostu się nade mną i moim mężem znęcają. Jak tak można? No cóż tych idiotów już chyba nie da się zmienić. Wybaczę ci, to że krótki jeśli następne będą dłuższe. Ja nie wytrzymam aż tak krótkich rozdziałów, bo mnie ciekawość zżera.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty