"Piękna noc"



Pracowałaś od dłuższego czasu jako kelnerka w restauracji w pięciogwiazdkowym hotelu. Chciałaś wziąć wole, żeby zrobić sobie dzień w spa. Jednak nic z tego, szef kazał ci zostać. Miałaś zjawić się o 14. i zostać na całą noc, bowiem mieliście dzisiaj ważnych gości dostałaś także zmianę swojej koleżanki, która arę dni temu wylądowała w szpitalu. Weszłaś do szatni włożyłaś na siebie prostą czarną spódnicę, białą koszulę i czarne balerinki, włosy związałaś w ciasnego koka. Pierwsze osiem godzin pracy spędziłaś tak jak każdego innego dnia, ale zmiana twojej koleżanki polegała na zawożeniu jedzenia do poszczególnych pokoi.
Siedziałaś przy telefonie, kiedy nagle zadzwonił.
-Pokój 260, wózek z jedzeniem już na ciebie czeka - usłyszałaś po drugiej stronie słuchawki po czy poszłaś wykonać swoje zadanie. Zastanawiałaś się do czyjego pokoju trafisz. Nadal nie poinformowano cię kim są ci ważni goście.
Wjechałaś na piąte piętro i udałaś się do pokoju 260. Zapukałaś. Usłyszałaś zapraszający głos po drugiej stronie więc weszłaś. Nikogo w środku nie było. Rozejrzałaś się, nadal pusto. Zaczęłaś rozstawiać jedzenie na stole kiedy poczułaś rękę obejmującą cię w pasie. Że też nie mogli wysłać tu jakiegoś chłopaka. Szybko się obróciłaś i osłupiałaś. Przed tobą stał Himchan. Tak, ten Himchan z B.A.P. Starałaś się jakoś ogarnąć myśli. Patrzyłaś na niego zszokowana, miał na sobie tylko ręcznik przewiązany w pasie. Krople wody kapały z jego włosów i powoli spływały po jego ciele.
-Pracujesz tu? - kiwnęłaś głową – Ale jesteś śliczna – zalałaś się rumieńcem.
Chłopak włączył muzykę i poprosił cię do tańca. Jak mogłaś odmówić, zgodziłaś się. Bujaliście się powoli w rytm muzyki. Owinął cię rękoma w pasie i przysunął bliżej ciebie. Serce biło ci jak szalone. Chłopak zaczął obsypywać pocałunkami twoją szyję. Odchyliłaś głowę nieco do tyłu. Zaśmiał się i wpił się w twoje usta. Była to najpiękniejsza noc w twoim życiu. Kto wie, może nie jedyna?

Hari ♥

Komentarze

Popularne posty